czwartek, 31 stycznia 2013

Jest śnieg - jest zabawa...

Akurat dzisiaj po śniegu już prawie śladu nie ma, ale jeszcze tydzień temu...
Pierwszy zjazd z tatą, drugi z mamą, a potem tylko sam...

I pod górkę również sam...
Zero strachu...

I ta radość...
A potem wielka miłość :D
A, to jeszcze macie Fokusa, bo dawno go tu nie było :)

No to teraz czekamy na słońce i wiosnę :)

Pozdrawiam
Monika






środa, 23 stycznia 2013

Anioł po przejściach...

Na początku grudnia pokazywałam pewnego ptaszka

Ten ptaszek był częścią anioła, który miał być świątecznym prezentem - niespodzianką :)
Długa przed nim była droga (za ocean miał dotrzeć) więc wysłałam go na samym początku grudnia, z nadzieją że doleci na czas :) Ale nadeszły Święta - i nic, żadnej wiadomości, potem Sylwester i dalej cisza, tak mijały kolejne dni i tygodnie... 


Anioła, w miedzy czasie, spisałam na straty, przeklinając pocztę. 
Wiem, wiem, powiecie, że mogłam sprawdzić numer nadania... tyle że jak zawsze trzymam w torebce wszystkie nadania - nawet sprzed kilku miesięcy, tak to jedno musiało zaginąć, przepaść, diabeł ogonem przykrył :D 
Przypuszczam, że trafił do kosza z paragonami ;)
Aż tu niespodziewanie dostałam maila w zeszłym tygodniu, że jest i cieszy nową właścicielkę, którą oczywiście pozdrawiam :)))  
Pozostałe blogerki oczywiście również pozdrawiam :)

I jaki płynie z tego morał?
Nie sprzątaj w torebce choćbyś nie wiem jaki bałagan w niej miała :D 
I jeszcze może: uwierz w pocztę ;)
Chyba, że coś innego przychodzi Wam do głowy :))

P.S.
A bałagan w torebce to chyba dla większości z nas temat rzeka, prawda :)))

Monika


środa, 16 stycznia 2013

Zimowo...

Tak udało mi się uchwycić zimę.


Kiedy Zuzia  ogłaszając candy na swoim blogu rzuciła pomysł dla chętnych aby wykonać dla jej córeczki Lili kartkę urodzinową, od razu wiedziałam co zrobię. 
Pomysł na haft z dziewczynką chodził za mną już jakiś czas, ale dziewczynki w najbliższym otoczeniu niestety brak i nic nie wskazuje na to aby miała się wkrótce pojawić ;)
Koncepcja urodzinowej kartki na candy tak mi się spodobała, że myślę o wykorzystaniu jej również u siebie, bo zbliża się kilka okazji do candy...

Pozdrawiam
Monika






czwartek, 10 stycznia 2013

Wierszykujemy...


... czyli czytamy wierszyki.
Choć Timi zna już większość na pamięć, jego ulubiony to "Lokomotywa", pamięta prawie całą i pomaga mi gdy ja zapomnę jak dalej szło :)
Inne książki już go nie interesują, wałkujemy Tuwima i Brzechwę.
 Słychać jak recytuje: "...ruszyła maszyna po szynach..." niezależnie od tego czy bawi się samochodami czy się czołga po podłodze, a na nim Fokus :D
Nasz prawie 4 latek uwielbia wszelkiego rodzaju łamigłówki: labirynty, szukanie różnic, zagadki słowne.
Kiedy w zeszłym roku kupiłam "Wielką księgę zagadek" myślałam, że są jeszcze za trudne i dużo czasu upłynie zanim zaczniemy je czytać :) 

Ale nie, okazało się, że Tymek odgaduje dużą część z tych krótkich rymowanek błyskawicznie :) 
A zabawa w samodzielne opisywanie przedmiotów to również codzienność.
I nawet stwierdza, że "to bułka z masłem" :D

A jak to jest u Was? Co najbardziej lubią porabiać Wasze pociechy? 
Może byśmy coś podpatrzyli :)

Pozdrawiam
Monika




czwartek, 3 stycznia 2013

M jak...

Pewna nastolatka zażyczyła sobie pod choinkę literkę M ;)

Planowałam inną, taką trójwymiarową, która mogłaby też stać sobie na biurku, na przykład,
o coś w tym stylu:



Niestety nie wyszła mi, nie potrafiłam rozpracować jak się szyje takie 3D, z prostą literą typu L, O czy T nie ma problemu, ale z M musiałam się poddać po wywróceniu na prawą stronę - strasznie pomarszczone miała boki przy "zakrętach", 
może któraś z Was wie jak ją uszyć?

Więc powstała taka, dwustronna.

A dla mamy nastolatki powstała okładka na klendarz.


Pozdrawiam
Monika