Na samym początku dziękuję bardzo za Wasze komentarze,
które tak przyjemnie jest czytać :)*
Do zabawy polegającej na wspomnieniach z dzieciństwa zaprosiła mnie Mama Pisarka,
ale najpierw chwalę się tym co przed chwileczką przywiózł kurier :))
Całkiem nowiutkie wizytówki!
Poprzednie zrobiłam całkiem amatorsko, wydrukowane na drukarce.
Nie były złe, ale jakoś brakowało mi w nich profesjonalizmu ;)
i zawsze musiałam dopisywać numer telefonu :)
Na nowe namówił mnie mąż i bardzo się z nich cieszę :))
a w gratisie dostałam małą pieczątkę ;)
A teraz moje wspomnienia:
- walkman Sony
- gumy Donald z komiksem
- zestaw komunijny (niestety tylko takie zdjęcie znalazłam)
- gra w jajeczka
A Wam co utkwiło w pamięci?
Do zabawy zapraszam każdego kto tylko ma ochotę
podzielić się swoimi wspomnieniami :)
Pozdrawiam
Monika
O rany, wizytówki są super! :D a wspomnienia zawsze niosą sentyment :))
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj byl PRL:)
OdpowiedzUsuńtaki sam zestaw komunijny dostalam:)
A wizytowki super:)
Uwielbiam takie wspomnienia :) Walkmana takiego nie miałam, ale zazdrościłam koleżankom, Donald - to podstawa :) Zbierało się historyjki. Zestawy komunijne - były moim obiektem pożądania, ale takiego nie dostałam. Gra w jajeczka u mnie była w wersji z ośmiornicą. Byłam niezła w tę grę :D
OdpowiedzUsuńWizytówki pierwsza klasa! Moje też są drukowane w domu, może kiedyś się doczekam takich ślicznych. Oglądając zdjęcia ze wspomnień, przypomniałam sobie że były kiedyś takie mini pianinka dosłownie 5x10 cm z klawiszami Do Re Mi... to był hit mojej komunii, dostałam takie różowe z piórnikiem :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Ja też miałam takie mini pianinko :D
Usuńśliczne wizytówki, donaldy pamiętam a taką gra miałam a nawet kilka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wizytówki, bardzo profesjonalne:)
OdpowiedzUsuńpiękne wizytówki :) cudowne!
OdpowiedzUsuńŚliczne te wizytówki!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o jajeczkach. To był hit! Parę razy mało pod koła nie wlazłam, grając ;)
Logo sowy z brzuszkiem w kwiatki cudne:)) Wizytówki świetne:)) Miałam lalkę, którą się odnosiło do "kliniki", jak jej rączki na gumkach odpadały. Miała namalowane włosy i na imię "Kundzia"...ehhh
OdpowiedzUsuńŚliczne wizytówki gratuluję :)
OdpowiedzUsuńAle mnie rozczuliłaś tym postem - wszystkie te rzeczy miałam i pamiętam ! Ten zestaw komunijny i wilk z jajkami!
OdpowiedzUsuńojej ...
Super wizytówki.
pozdrawiam :)
.. ja przepraszam za wilka z jajkami - zmęczona jestem ;)
OdpowiedzUsuńMialam taki sam walkman,kalkulator i gierke, a gume Donald uwielbialam!
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się męczę nad swoimi ;)
Piękne wizytówki. Zapraszam do mnie po wyróżnienie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam cieplutko :) Chciałam podziękować Ci za przywołanie wspomnień z dzieciństwa .Jeszcze do dziś pamiętam zapach balonówy Donalda i kolekcjonowanie historyjek , mojego pierwszego walkmana ( że moje uszy to wytrzymały:) ), a o grę w jajeczka biłam się z moim bratem bo mieliśmy jedną wspólną:)
OdpowiedzUsuńWizytówki są śliczne , pozdrawiam :)