Szyć słoNinkę zaczęłam jeszcze pod koniec czerwca...
I zawsze coś mi wypadało, a i jakoś chęci żeby ją dokończyć mi brakowało, jakoś tak do mnie nie przemawiała ;)
Ale jak już skończyłam - blisko po dwóch miesiącach, byłam zadowolona :) A co ciekawe, po godzinie słoNinka znalazła nową właścicielkę, więc nawet nie miałam czasu żeby się nią nacieszyć.
Tak więc teraz powstają nowe słoNinki i nie potrzebuję już na nie dwóch miesięcy :D
Pozdrawiam
Monika
Cudowna!!!! i jakie imię ma piękne :-))))) prześliczna ta Słoninka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :*
UsuńŚliczniutka jest:-)
OdpowiedzUsuńNie no,Ninka po prostu wymiata!Sliczna jest :-)
OdpowiedzUsuńurokliwa :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Super! :)
OdpowiedzUsuńJest świetna !
OdpowiedzUsuńśliczniutka słoNinka :))
OdpowiedzUsuńCudaśna:)
OdpowiedzUsuńOczarowała mnie zupełnie, jest naprawdę śliczna i słodka.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że w godzinkę znalazła swoją właścicielkę:)
Buziaki
świetna słoninka :D spódniczka jest prześwietna :D
OdpowiedzUsuńCudna. Wcale się nie dziwię pośpiechowi nowej właścicielki.
OdpowiedzUsuńŚliczna Słoninka! A słyszała o akcji "Setki słoni dla dzieciaków"? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)Jeszcze nie słyszałam, ale lecę sprawdzić :)
UsuńSłoninka jest cudna. Uwielbiam Twoje zabawki.
OdpowiedzUsuńA czy osowiała sowa doczytała się czegoś tutaj http://manitowisko.blogspot.com/2012/09/wyroznienie.html
pozdrawiam
Jest urocza :)
OdpowiedzUsuńSłoniowa Ninka świetna, pewnie masz frajdę przy ich tworzeniu:)))
OdpowiedzUsuńZapraszam do odebrania wyróżnienia :).
OdpowiedzUsuń