wtorek, 4 września 2012

SłoNinka...

Szyć słoNinkę zaczęłam jeszcze pod koniec czerwca...

I zawsze coś mi wypadało, a i jakoś chęci żeby ją dokończyć mi brakowało, jakoś tak do mnie nie przemawiała ;)
Ale jak już skończyłam - blisko po dwóch miesiącach, byłam zadowolona :) A co ciekawe, po godzinie słoNinka znalazła nową właścicielkę, więc nawet nie miałam czasu żeby się nią nacieszyć.

Tak więc teraz powstają nowe słoNinki i nie potrzebuję już na nie dwóch miesięcy :D

Pozdrawiam
Monika

18 komentarzy:

  1. Cudowna!!!! i jakie imię ma piękne :-))))) prześliczna ta Słoninka :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no,Ninka po prostu wymiata!Sliczna jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. urokliwa :)))
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczarowała mnie zupełnie, jest naprawdę śliczna i słodka.
    Nie dziwię się, że w godzinkę znalazła swoją właścicielkę:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna słoninka :D spódniczka jest prześwietna :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna. Wcale się nie dziwię pośpiechowi nowej właścicielki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna Słoninka! A słyszała o akcji "Setki słoni dla dzieciaków"? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)Jeszcze nie słyszałam, ale lecę sprawdzić :)

      Usuń
  8. Słoninka jest cudna. Uwielbiam Twoje zabawki.
    A czy osowiała sowa doczytała się czegoś tutaj http://manitowisko.blogspot.com/2012/09/wyroznienie.html
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Słoniowa Ninka świetna, pewnie masz frajdę przy ich tworzeniu:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do odebrania wyróżnienia :).

    OdpowiedzUsuń