Zobowiązałam się zrobić prezent dla Młodej Pary :)
Zdecydowałam, że będą to zające.
Cięłam, mierzyłam, szyłam, prułam i znów szyłam kilka dobrych dni,
ale oto są:
Panna Młoda się coś zbuntowała i nie chce stać :D
Ale Pan Młody skradł moje serce ;)
Marynarkę przeszyłam mu białymi nićmi, bo jakiś taki smutny mi się wydawał i teraz już wygląda lepiej.
Myslę, że takiego nietypowego prezentu Państwo Młodzi się nie spodziewają ;)
I razem :)
Zastanawiam się jeszcze nad welonem, muszę przymierzyć...
Pozdrawiam
Monika