poniedziałek, 25 czerwca 2012

Szklana kula...

W kuli tej kiedyś mieszkała złota rybka,
którą dostałam na osiemnaste urodziny.
A teraz, po wielu latach, znalazłam dla niej całkiem nowe zastosowanie... 



Kompozycja mini mimo,
że za oknem pole do ogrodowych popisów mam sporych rozmiarów :) 
Postanowiłam również moją kulę zgłosić do wyzwania ogłoszonego przez

A poniżej zapowiedź tego, czym od trzech dni zajmuję ręce ;)


Monika

14 komentarzy:

  1. Z kolorowego kordonka będzie coś fajnego:))) Piękna kompozycja, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja! Taki mini ogórek botaniczny. Bajka! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ogródek :)
    W takiej kuli rosła u mnie bardzo długo rosiczka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy się za to nie zabrałam, a też mam tę kulę :)))
    I dokładnie o mini skalniaczku myślałam do niej hihi
    Cudny!

    OdpowiedzUsuń
  5. wspaniala ozdoba, prosty pomysl acz efektowny bardzo !

    OdpowiedzUsuń
  6. pomysł podbieram:) fajowski, użyję słoika;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł. Wygląda to genialnie, ale jak z podlewaniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te roślinki nie potrzebują dużo wody, więc chyba będzie ok :) A jak nie to coś innego wymyślę ;)

      Usuń
  8. mialam podobnie!!!:)))))
    slicznie to wyglada...moze wroce do tego pomyslu:))
    :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna kompozycja :-) tylko uważaj z podlewaniem ponieważ kula nie ma odpływu i jak będziesz za mocno podlewać to rośliny zgniją a z tego co widzę to są z tego rodzaju co raczej wolą przesuszenie niż przelanie :-)
    powodzenia w wyzwaniu :-)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna kompozycja - bardzo ekologicznie wykorzystałaś pozostałość po złotej rybce!

    OdpowiedzUsuń
  11. o tak uwielbiam takie ogródki, ja swój umieściłam w cynkowej misie - głównie kaktusy,ciekawe czy przetrwają

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku, ta kompozycja jest prześliczna!

    OdpowiedzUsuń