środa, 23 stycznia 2013

Anioł po przejściach...

Na początku grudnia pokazywałam pewnego ptaszka

Ten ptaszek był częścią anioła, który miał być świątecznym prezentem - niespodzianką :)
Długa przed nim była droga (za ocean miał dotrzeć) więc wysłałam go na samym początku grudnia, z nadzieją że doleci na czas :) Ale nadeszły Święta - i nic, żadnej wiadomości, potem Sylwester i dalej cisza, tak mijały kolejne dni i tygodnie... 


Anioła, w miedzy czasie, spisałam na straty, przeklinając pocztę. 
Wiem, wiem, powiecie, że mogłam sprawdzić numer nadania... tyle że jak zawsze trzymam w torebce wszystkie nadania - nawet sprzed kilku miesięcy, tak to jedno musiało zaginąć, przepaść, diabeł ogonem przykrył :D 
Przypuszczam, że trafił do kosza z paragonami ;)
Aż tu niespodziewanie dostałam maila w zeszłym tygodniu, że jest i cieszy nową właścicielkę, którą oczywiście pozdrawiam :)))  
Pozostałe blogerki oczywiście również pozdrawiam :)

I jaki płynie z tego morał?
Nie sprzątaj w torebce choćbyś nie wiem jaki bałagan w niej miała :D 
I jeszcze może: uwierz w pocztę ;)
Chyba, że coś innego przychodzi Wam do głowy :))

P.S.
A bałagan w torebce to chyba dla większości z nas temat rzeka, prawda :)))

Monika


30 komentarzy:

  1. Uffff.... całe szczęście, że dotarł. To jakaś musiała być anielska sprawka! Anioł piękniutki no i już w tej chwili z historią, a to przecież bardzo ważne.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny Anioł:) Dobrze, że wszystko szczęśliwie się z Aniołem skończyło:D

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahahahahahahhaahah mój Anioł w roli głównej :-))) I jak fajnie to opisałaś Monika :-))) Dla mnie morał taki jeszcze: Jak myślisz że święta już za nami i łza smutku na policzku gości - otwórz skrzynkę na listy!! :-))))
    Pozdrawiamy całą rodziną :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze,że nie zaginął :)Jeśli chodzi o pocztę ,to spuszczę na to zasłone milczenia ;)Ostatnio nie dosyc ,że podnieśli ceny ,to jeszcze się dowiedziałam ,że w kopercie mozna tylko dokumenty wysyłać !

    OdpowiedzUsuń
  5. hehehehe :-) anioł śliczny a z pocztą to nigdy nic nie wiadomo...u mnie w torebce "porządek" bo Emi sukcesywnie w niej sprząta :D:D

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. I zjadło mi komentarz :(.
    Dobrze, że doleciał, szkoda by było gdyby stało się inaczej.
    Bałagan w torebce temat rzeka...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak anioł to musiał dotrzeć:)W mojej torebce można by rzec krótko"sajgon"Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A z czego ta laska ma włosy? Ja to widzę blond szprychę odpicowaną w stylu lat 20-tych (ze skrzydłami), a nie anioła :D
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. W jednej z moich torebek znalazłam dowód nadania z 1998 roku:))) Ale przesyłka dotarła kilkanaście lat wcześniej:)))
    Anioł piękny, dobrze, ze nie zginął:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do niesprzątania - w pełni się zgadzam, ale z wiarą w pocztę to trudno będzie, oj, trudno :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny! Anioł!
    Kocham Twoje Anioły :)

    A takiego jednego najbardziej!

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny, w taką podróż się wybrał... ciekawa gdzie po drodze wylądował.. :)))
    OJ, nic nie mów o torebkach, twórczy nieład, hihihihi ;))))
    ściskam**

    OdpowiedzUsuń
  13. to cudownie, żw wszystko się dobrze skończyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda że na czas nie doszło ale ważne że doszło:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Anioł śliczny, może po drodze musiał coś załatwić dlatego tak długo to trwało :) A bałagan w torebce .... długo by pisać ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe perypetie uroczego anioła :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. dobrze że dotarł na miejsce
    cudny jest
    :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Sliczny aniol :) i najwazniejsze ,ze dotarl na miejsce :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  19. no tak... poczta...
    cudowny, domowy i przytulny aniol.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny Anioł,musi się świetnie prezentować w przedpokoju.
    Nieznosze bałaganu w torebce:)

    OdpowiedzUsuń
  21. uroczy ten aniol :) a ogolnie, to swietny blog :) wpadnij do mnie i obserwuj, jesli blog Ci sie spodoba :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniołek wspaniały i dobrze, że szczęśliwie dotarł do celu:)
    A ja wiecznie mam bałagan w torebce i mam w niej wszystko, oprócz tego czego akurat na gwałt potrzebuję:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Aniołek z haftowanką jest cudny! Uwielbiam Twoje szyciowe dzieła :D Aww ciężko jest uwierzyć w naszą pocztę, jednak cieszę się, że Cię nie zawiodła Sówko ;) Co do torebki to uważam, że zawsze lepiej mieć swój bałagan niż czyiś porządek, a tylko prawdziwi geniusze potrafią ogarnąć się w chaosie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny. Tak to się dziwnie czasem dzieje, że jak przepada przesyłka to i potwierdzenie nadania też ;) Ja bynajmniej tak miałam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak tu u Ciebie pięknie...cudne rzeczy tworzysz:) zostanę tu na dłużej jeśli pozwolisz ;) anioł cudny ...
    a jeśli chodzi o paczki, to do mnie kiedyś paczka miała trafić tu do Anglii...a wylądowała na drugim końcu Polski...tez w okresie świątecznym i nawet była w Anglii, ale wróciła nie wiedzieć czemu...tak to z tą pocztą jest...ale w sumie nie tylko z poczta...pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń