Moja pierwsza torba w rozmiarze XXL to torba do wózka.
Miała być na tyle duża, pakowna i funkcjonalna żeby pomieścić wszystko to co na spacerze z maluszkiem niezbędne, czyli połowę domu ;)
Pierwsza reakcja - radość, bo mogę uszyć coś nowego, schody zaczęły się później.
Po pierwsze wybrać materiały, bo dostałam tylko informację, że ma być brązowa, a reszta to już jak mi pasuje. No i jak tu wybrać jeden dodatkowy materiał spośród całej szafy różnorodnych tkanin, jak? Najłatwiej byłoby 5 różniastych uszyć...
Na kieszenie wybrałam kwiaty z przewagą zieleni, bo i wózek zielony, a podszewka lniana w delikatne biało-kremowe kwiatki.
A potem szycie, prucie, przycinanie, równanie, dopasowywanie i ponowne szycie.
Po kilku dniach zwątpienia zaczęłam wierzyć, że coś z tego będzie :))))
Z efektu końcowego jestem zadowolona, wstydzić się chyba nie muszę ;)
Ale najważniejsze, że właścicielka szczęśliwa i mówi, że ładniejszej w sklepie by nie znalazła :)))
Tak więc, sobie jak i Wam życzę tylko takich zadowolonych klientów i jak najwięcej zamówień :)
Pozdrawiam
Monika