W ostatniej chwili przypomniałam sobie, że chciałam Wam pokazać coś, co koleżanka pokazała mi rok temu, świetna rzecz :D A z resztą, każdy kto to coś widzi jest zachwycony ;)
A mówię o tym:
Nie, to nie jest prawdziwy grzybek, choć tak wygląda i większość ludzi daje się nabrać :D
To grzybek wykonany z... kasztanów ;) Więc pokażę jak prosto jest zrobić je sobie, dopóki jeszcze można znaleźć kasztany :)
Zaczynamy od zaznaczenia nożem kapelusza - ostrym nożykiem jedziemy wkoło kasztana, nie odcinamy, ale przecinamy skórkę:
Następnie odwracamy kasztan i z drugiej strony odcinamy całkowicie nieduży kawałek - na tym będzie stał nasz grzybek :)
Teraz, tak jakby, obieramy kasztan ze skórki - zaczynając od miejsca gdzie odcięliśmy kawałek do zaznaczonej lini kapelusza:
I tak lecimy na około:
Na koniec ostrożnie przycinamy i skrobiemy nóżkę aby osiągnąć porządany kształt :)
Uff, ciężko było ubrać to w słowa, ale mam nadzieję, że na zdjęciach wygląda to czytelnie ;)
Palce bolą, ale warto :D
Pozdrawiam
Monika
Jakie świetne! Nigdy bym nie wpadła na tak prosty pomysł :D.
OdpowiedzUsuńJa również, nawet jak zobaczyłam i już wiedziałam, że to nie jest prawdziwy grzybek, nie miałam pojęcia z czego może być zrobiony :D
UsuńRewelacja,wyglądają jak prawdziwe:)))
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak prawdziwy :)
Usuńfenomenalne :D jeszcze takich nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńJakie fajne i po co do lasu na grzyby. :)
OdpowiedzUsuńProsty pomysł a jaki efekt, super- wyglądają jak prawdziwe, smaczne, malutkie podgrzybki.
OdpowiedzUsuńrewelacyjne grzybki :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Niby takie proste, a do głowy by mi nie przyszło:) Dzisiaj spróbujemy!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi grzybkami z kasztanów, jak uda mi się znaleźć kasztany to na pewno spróbuję :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgenialne !
OdpowiedzUsuńAle fantastycznie wyglądają grzybki -super
OdpowiedzUsuńWianek jabłkowy boski :) ewa
Ależ genialne. Wyglądają wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl!Bedziemy musialy sprobowac,razem z cora :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Takie grzybki kojarzą mi się z tymi, które mamy w grze planszowej Grzybobranie:)
OdpowiedzUsuńAle świetne, jak prawdziwe :-)))
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl, uwielbiam takie diy:)
OdpowiedzUsuńTeż bym się dała nabrać. Jak zobaczyłam zdjęcie to myslałam, że będą fotki z wyprawy do lasu. :)
OdpowiedzUsuńBardzo grzybowe to grzybki!!!! niesamowite!! Kasztanów u nas nie ma :-( ... może gdzieś tam są.. no ale ja nie widziałam nigdy ich przez tyle lat jak tu jestem.. jest coś w rodzaju żołędzi ... no ale grzybków to z tego zrobić się nie da ;-) Piękne te Twoje naprawdę :-)
OdpowiedzUsuńKurczę, jesień bez kasztanów? Dziwnie :D
UsuńAle super :))Wyglądaja jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńświetne, muszę pokazać moim chłopakom!
OdpowiedzUsuńfantastyczne te grzybki :D jak jutro dotrą do mnie kasztany :D to spróbuję koniecznie :D dla mnie bomba :D
OdpowiedzUsuńŚwietny patent, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńGenialne i proste!
OdpowiedzUsuńAle czad! Chyba naostrzę noże.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D Nożyk musi być ostry.
UsuńA ja mam tyle kasztanów.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł
No to do dzieła ;)
Usuńśliczne są:))
OdpowiedzUsuńGenialne, przepiękne, rewelacyjne! Tyle powiem ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAlle gites! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyglądaja jak prawdziwe czarne łebki :))
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi kasztanami, wyglądają jak prawdziwe grzybolki z lasu :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne!! Ale mówisz, że palce bolą...och, ale jaki efekt!
OdpowiedzUsuńhahahaha ja się nabrałam!
OdpowiedzUsuńJa na ogrodzie codziennie zbieram mały kosz grzybów, więc trochę mi się przejadły, ale gratuluję, bo pomysł pierwsza klasa!!!
Pozdrawiam...
wow, ekstra pomysł na grzybki!
OdpowiedzUsuń