Spędzanie czasu pod namiotem jest zupełnie nie dla mnie...
zaraz wszędzie widzę i czuję robaki, mrówki, pająki, komary i inne takie :)))
Wszystko mnie swędzi, drapie, gryzie ;)
No ale dzieci - wiadomo, namioty uwielbiają, i stąd pomysł na uszycie tipi:
"Mamcia, przynieś mi wszystkie moje ulubione zabawki"
Ale jakiś taki krzywy ten namiot mi wyszedł,
krzywo wycięłam, krzywo uszyłam, no i gałęzie też krzywe :D
Pozdrawiam
Monika
Ależ cudowny namiot!!
OdpowiedzUsuńMarzenie każdego dzieciaczka!
Wielkie dzięki :*
UsuńNo ale jaki on krzywy? Gdzie? Taki właśnie ma być :) idealny :) a radość dziecka - bezcenna :)
OdpowiedzUsuńIle frajdy ! :) Super:)
OdpowiedzUsuńWażne, że swoją funkcję spełnia :) My mamy namiocik, ale wysiedzieć w nim nie sposób. W środku parno, duszno. A w cieniu stoi...
OdpowiedzUsuńNo my też mamy taki biedronkowy - nie wiem jak to możliwe, że w nim jest tak gorąco skoro ma jedną ściankę z siatki :O
UsuńKrzywy nie krzywy, uważam, ze jest FANTASTYCZNY!!:))))
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym taki dla mojego małego indianina zrobić ;)))
jaki tam krzywy, czy to ma jakiekolwiek znaczenie dla dzieciaków?!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:)
Piękny! Bardzo fajny uszyłaś namiot :)
OdpowiedzUsuńNamiot jak marzenie, jeszcze tylko indiańskich barw na policzkach brakuje :).
OdpowiedzUsuńFantastyczny!!! Na letnie, dziecięce przygody i fantazje to istny raj!!!
OdpowiedzUsuńSliczny ten wasz namiot! I na lato super sprawa. Tyle mozliwosci :)))
OdpowiedzUsuńFajny fajny :)
OdpowiedzUsuńOj tam krzywy liczą się bezcenne dziecięce wspomnienia!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten namiot:))
OdpowiedzUsuńSuuper namiocik Ci wyszedl :) Najwazniejsze to to ,ze malemu sie podoba :):) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe tipi:)
OdpowiedzUsuńojtam krzywy - kto by na to spogladał - radość dzieci BEZCENNA :)
OdpowiedzUsuńJak to niewiele do szczescia potrzeba!
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy też kiedyś uwielbiali budować namioty i w domu i w ogrodzie:) Parę gałęzi i prześcieradło wystarczało im do szczęścia. Twoje tipi to już pełen profesjonalizm. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale moje komenatrze zjada u Ciebie :(
OdpowiedzUsuńKoniecznie prosimy o instrukcje Waszego Tipi fantastycza sprawa:)
No wiem właśnie, na pocztę doszedł Twój komentarz, a jak chciałam odpowiedzieć to tu go nie było...
UsuńKurczę, to jest tak prosta spraw, że ciężko coś opisywać :))) Potrzebne są 4 lub 5 trójkątów (u mnie 5 bo chciałam żeby było w środku więcej miejsca) - zszywasz je ze sobą bokami, później ścinasz górę aby powstał otwór na kije. Lecisz do lasu po kije, albo męża wysyłasz, albo prościej - kupujesz w Leroy czy Obi - u mnie brak tych sklepów, a kije od szczotki były za krótkie ;) Można jeszcze troczki doszyć żeby przywiązać do kijów i wiatr nie będzie chyba tak podwiewał :) No i to chyba wszystko :))) Mam nadzieję, że się pochwalisz jak uszyjesz :)
Pozdrawiam
Kochana bardzo dziękuje chyba rozumie,bardzo zabawnie to napisałaś:) Nie mam lasu w okolicy wybieram Obi;)DZIĘKUJE****
Usuń