Ostatnio na pewnej części garderoby Timiego
pojawili się bohaterowie "Gwiezdnych Wojen"...
Choć nigdy nie udało mi się obejrzeć filmu nawet do połowy (nuuuda)
i zupełnie nie pojmuję jego fenomenu i tysięcy fanów,
motyw na koszulce i teraz na bokserkach podoba mi się bardzo ;)
Monika
Też nie kumam fenomenu "Gwiezdnych wojen", ale legowe motywy superowe:))))
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, jaka nuda? ja z kolei nie rozumiem jak można nie oglądać Gwiezdnych Wojen, ja oglądam za każdym razem kiedy są powtórki, i to bez znaczenia czy dają po kolei , czy dowolnie, ku wściekłości domowników ;-) ale skoro ja mogę przymknąć oko na wszechobecną w moim domu piłkę nożną, to chyba jakiś rekompensata mi się należy? a co tam, niech Niewierni mówią co chcą, ja lubię Gwiezdne Wojny i już. NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI ! :-D
OdpowiedzUsuńJa też nie pojmuję tego fenomenu gwiezdnych wojen :))
OdpowiedzUsuńmotywy wyglądają fajnie :)
Hej, a ja jestem fanką Star Wars :))
OdpowiedzUsuńZaczęło się jakieś 16 lat temu kiedy to mój synek wtedy około 2 letni zainteresował się tym, potem było coraz gorzej, wciągało nas na całego !Do dziś kupuje mu ubrania z motywami Starwarsowymi. Do tego mój 18 letni synek w swoim pokoju ma ze 3 pudła wypełnione lego star warsami, o grach na komputera xboxa i innych cudach nie wspomnę :)
Z tego sie nie wyrasta :)
pozdrawiam
no moj młodszy syn ma świra na tle tej serii
OdpowiedzUsuń