W kuli tej kiedyś mieszkała złota rybka,
którą dostałam na osiemnaste urodziny.
A teraz, po wielu latach, znalazłam dla niej całkiem nowe zastosowanie...
Kompozycja mini mimo,
że za oknem pole do ogrodowych popisów mam sporych rozmiarów :)
Postanowiłam również moją kulę zgłosić do wyzwania ogłoszonego przez
A poniżej zapowiedź tego, czym od trzech dni zajmuję ręce ;)
Monika
Z kolorowego kordonka będzie coś fajnego:))) Piękna kompozycja, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńsliczny mini ogródeczek :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Taki mini ogórek botaniczny. Bajka! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny ogródek :)
OdpowiedzUsuńW takiej kuli rosła u mnie bardzo długo rosiczka :)
Nigdy się za to nie zabrałam, a też mam tę kulę :)))
OdpowiedzUsuńI dokładnie o mini skalniaczku myślałam do niej hihi
Cudny!
wspaniala ozdoba, prosty pomysl acz efektowny bardzo !
OdpowiedzUsuńpomysł podbieram:) fajowski, użyję słoika;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Wygląda to genialnie, ale jak z podlewaniem?
OdpowiedzUsuńTe roślinki nie potrzebują dużo wody, więc chyba będzie ok :) A jak nie to coś innego wymyślę ;)
Usuńmialam podobnie!!!:)))))
OdpowiedzUsuńslicznie to wyglada...moze wroce do tego pomyslu:))
:)*
Bardzo fajna kompozycja :-) tylko uważaj z podlewaniem ponieważ kula nie ma odpływu i jak będziesz za mocno podlewać to rośliny zgniją a z tego co widzę to są z tego rodzaju co raczej wolą przesuszenie niż przelanie :-)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w wyzwaniu :-)
pozdrawiam ciepło
Piękna kompozycja - bardzo ekologicznie wykorzystałaś pozostałość po złotej rybce!
OdpowiedzUsuńo tak uwielbiam takie ogródki, ja swój umieściłam w cynkowej misie - głównie kaktusy,ciekawe czy przetrwają
OdpowiedzUsuńJejku, ta kompozycja jest prześliczna!
OdpowiedzUsuń